wtorek, 16 września 2008

Liberties: Section 44 stop and search

No i mam za swoje- marudziłem tyle razy na podejście państwa do obywatela i mnie dopadli : ) Na razie nic wielkiego, ot spisali i przeszukali, w sumie to bez powodu. Widać, wyglądam na groźnego terrorystę.

Zawsze się zastanawiałem, po co czasem na stacji jest tyle policjantów (i policjantek), którzy wyglądają jak by się nudzili. A czasem kogoś spisują, i wtedy się zastanawiałem za co?

Zgodnie z paragrafem 44 (ustawy o przeciwdziałaniu terroryzmowi) można przeszukać obywatela, i to bez wymówek w postaci 'uzasadnionego podejrzenia, iż jest on terrorystą'. Nie wiem czy w moim przypadku takie podejrzenie byłoby uzasadnione, miałem plecak (jak połowa ludzi dookoła) i śpieszyłem się (jak wszyscy w Londynie). Grzecznie zostałem poproszony na bok, dokładnie wypytany i (już trochę mniej dokładnie) przeszukany. Chociaż powołali się na wyżej wspomnianą ustawę, zostałem zapytany czy posiadam jakieś ostre przedmioty. Najwidoczniej w wyniku tych wszystkich programów kulinarnych gotowanie stało się ulubionym hobby nastolatków, tak więc zawsze chodzą odpowiednio wyposażeni. I np. wybierają się do innej dzielnicy coś (komuś) zgotować. Tak czy inaczej, trochę mnie irytuję, że zostałem przy tej okazji spisany, oczywiście 'tylko w celach statystycznych', ale zawsze. Może powinienem się byłem wykazać większą asertywnością, ale śpieszyłem się, poza tym jak wspominałem, ostatnio przymknęli jakichś nastolatków za brak kooperacji (która to czynność podpada pod odpowiedni paragraf ustawy).

Hm, doczytałem w internecie, w sumie nie dopełnili wszystkich formalności (policjant się chyba nie przedstawił na ten przykład). Dowiedziałem się także, że nie musiałem podawać imienia i nazwiska, chyba że by istniało uzasadnione podejrzenie bla bla bla. I oczywiście, że brak kooperacji jest wykroczeniem (przestępstwem? offence) karalnym aresztem. Trochę teraz żałuję, że jednak nie poczekałem na protokół z przeszukania (śpieszyło mi się), miałbym pamiątkę.

Taaa, bo UK to nie jest jakiś dziki kraj, w którym można bezprawnie z obywatelem robić co mu się podoba. Można to robić zgodnie z literą prawa... Aha, jeszcze kiedyś chcieli wprowadzić 42 dni aresztu bez postawienia zarzutów w przypadku 'podejrzanych o terroryzm'.

Brak komentarzy: