wtorek, 6 listopada 2007

Keep left

I po kolejnym dniu pracy.. i znów raczej krótko. Wciąż nie wiadomo kiedy mógłbym mieć internet w domu. Brakuje mi czasu żeby dzwonić i się dowiadywać, poza tym obawiam się, że będą kłopoty ponieważ nie mogę się wykazać żadnymi rachunkami.. o tym już pisałem. Hm, trzeci post, a ja już nie pamiętam o czym pisałem odnośnie lokalnych obyczajów.. wspomniałem, że tu jeżdżą lewą stroną? ;)
No tak, to jest oczywiste, chociaż ma zabawne konsekwencje. Samochody jeżdżą drugą stroną, na rondach jedzie się w przeciwnym kierunku oraz wyprzedza prawym pasem a nie lewym... Ciekawe jest to, że chociaż ludzie trzymają się lewej strony (są nawet specjalne tabliczki o tym przypominające w korytarzach metra - keep left), to już wyprzedzają się 'lewym pasem'. Stąd na ruchomych schodach są tabliczki 'Please keep right' (żeby zostawić miejsce dla tych, którzy się śpieszą).
Trochę namieszałem, ale efekt tego jest taki, że w wąskich tunelach osoby idące powoli starają się trzymać prawej strony lewej części przejścia :), i wpadają na tych z naprzeciwka :)

W praktyce to nie ma wielkiego znaczenia, bo albo jest mały ruch, albo wszyscy idą z/do pracy, i jest tłum. Fajne jest natomiast to, że ludzie trzymają się tej prawej strony.

A tak naprawdę do metra nie ma się co śpieszyć, bo i tak człowiek wsiądzie 'może' do trzeciego składu, który podjedzie (poprzednie są i tak przepełnione :) Huh, światło mi wyłączają, chyba sobie pójdę...

2 komentarze:

m a r c e p a n o w a pisze...

No to kij w mrowisko :> Ludzie w Polsce, chociaż obowiązuje ruch prawostronny, chodzą środkiem ;-) Doprowadza mnie to do agresji, podobnie jak przechodzenie na czerwonym...

Anonimowy pisze...

Czy lewą czy prawą byle do przodu i domyśl sie koteczku kto to napisał.
kia ora.